Gdy tylko w sklepach pojawiają się dynie to niezaprzeczalny znak, że jesień rozgościła się na dobre. To pomarańczowe warzywo jest niezwykle wartościowe – dobrze je wprowadzić do diety ze względu na bogactwo minerałów i witamin. Jest także cennym składnikiem diety niepłodnych.
Jak dynia wspiera płodność?
W Polsce boom na dynie trwa od października do listopada. Dostać ją można wtedy w każdym niemal sklepie, markecie i osiedlowym rynku.
Pochodzi z Ameryki Środkowej, a do Europy sprowadził je Kolumb w XV wieku. Dynia okazała się prawdziwym hitem w kuchni wielu gospodyń. Ze względu na to, że nie wiąże azotanów z ziemi, można ją jeść niezależnie od tego, czy została kupiona w supermarkecie, czy na bazarze. Oprócz tego, że można z niej przygotować smakowite dania, stanowi także bogactwo wielu makro– i mikroskładników.
Jedź dynię, bo warto! A oto, dlaczego:
- Małokaloryczna. Powinna znaleźć się w jesiennym menu wszystkich zrzucających zbędne kilogramy. Nie zawiera tłuszczu, dlatego nie jest kaloryczna – 100 g dyni to zaledwie 30 kcal.
- Lekkostrawna. Mogą ją jeść osoby mające problemy z układem trawiennym. Będzie idealnym składnikiem dań dla wrażliwych żołądków.
- Pomaga w walce z pasożytami. Świeże pestki dyni są szczególnie polecane dla osób borykających się z chorobami pasożytniczymi, które mogą uniemożliwiać zajście w ciążę.
przeczytaj >>> Nie możesz zajść w ciążę? Te pasożyty mogą uniemożliwiać zapłodnienie
- Duża zawartość błonnik. Dzięki niemu nie tylko zadbasz o prawidłową masę ciała, ale również zapewnisz sobie prawidłową perystaltykę jelit. Tym samym zmniejszysz ryzyko występowania stanów zapalnych.
- Duża zawartość cynku. Ten pierwiastek także wpływa na układ odpornościowy oraz usuwa metale ciężkie z organizmu, dzięki czemu łatwiej dochodzi do zapłodnienia. Ponadto cynk odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie endometrium, a także regulację cyklu menstruacyjnego. Dodatkowo odgrywa również ważną rolę w tworzeniu spermy i pozytywnie wpływa na żywotność plemników.
- Pomaga w Hashimoto i innych chorobach autoimmunologicznych. Dzięki dużej zawartości witaminy A (aż 2 mg na 100 g, czyli 1 szklanka dyni to 245% dziennej dawki tej witaminy) ma silne działanie przeciwutleniające. Tym samym zmniejsza ryzyko powstawania wolnych rodników, a także wpływa korzystnie na układ odpornościowy.
- Zawiera L-tryptofan. To ważny aminokwas, który jest budulcem białek, enzymów i neuroprzekaźników. Jego niski poziom w organizmie szczególnie źle odbija się na płodności mężczyzn, przez co starania mogą się wydłużać.
W SKRÓCIE – Dynia zawiera m.in.: witaminy (A, z grupy B, C, E), składniki mineralne (żelazo, potas, cynk, wapno, fosfor, magnez), białka oraz beta-karoten.
Dynia a tokoferol – czyli witamina płodności
Tokoferol, czyli witamina E, nazywana jest także witaminą płodności. Odkryta w 1922 roku przez Evansa i Bishopa jest witaminą niezbędną podczas starań o dziecko, a także w trakcie ciąży. Najbardziej wchłanialną formą witaminy E jest alfa-tokoferol, która rozpuszcza się w tłuszczach i wchłaniana jest w jelitach tylko w 30%.
Zalecane dzienne spożycie (RDA) witaminy E u kobiet i mężczyzn wynosi 10 mg. Niedobory tej witaminy mogą mieć poważne skutki. Przyczyniają się m.in. do zmniejszenia wydzielania hormonu gonadotropowego. W konsekwencji u kobiet dochodzi do poronień i obumierania płodu, z kolei u mężczyzn do zaburzeń w ilości i jakości plemników.
Odpowiednia podaż witaminy E w diecie wpływa korzystnie na funkcje nasienia i chroni je przed działaniem metali ciężkich. U kobiet reguluje owulację – przy niskim poziomie występują jej zaburzenia. Jeśli witamina E będzie spożywana łącznie z witaminą C, zagwarantuje to zmniejszenie ilości uszkodzonego DNA. Z kolei kompleks witamin E i C ma również korzystny wpływ na kobiety i zapewnia im prawidłowe funkcjonowanie jajników. Dodatkowo witaminy te zmniejszają poziom wolnych rodników, uniemożliwiając tym samym rozwój stanów zapalnych w układzie rozrodczym.